reset

Kolejny raz, w sposób przeklasyczny, sformatowałem sobie dysk komputerowy z danymi, zbieranymi przez całe swoje życie. Te dane to tylko projekty konstrukcji budowlanych, zdjęcia, filmy, księgowość mojej firmy itd… wszystko to, co stworzyłem w swoim krótkim żywocie, a właściwie w ostatnich 15 latach.
Dlaczego nie odpinam dysku archiwalnego podczas przeróbek komputera?… nie wiem. To wszystko jest dla mnie tak oczywiste i proste, że nie czytam komunikatów wysyłanych przez PC-et. Klepię bezmyślnie klawisze i efektem takich działań jest maksymalne zdziwionko.

Oczywiście… jeśli coś nie jest bardziej traumatyczne niż rak jąder lub głód w Afryce, nie nosi u mnie miana „problem”… niemniej, utrata danych może lekko podkurwić.

Po tygodniu walki odzyskałem 99% danych. Zdjęcia mam w katalogu JPG w ilości ponad 60 000 szt… bez dat i nazw. Foty, które mnie interesują w tym całym śmietniku jest ok. 4 000. Czyli mam robotę na zimowe wieczory, żeby to wszystko przewertować i ułożyć. :-)
Program do odzyskiwania danych znalazł pliki utracone podczas ostatniego formatu jak i dwóch poprzednich… kompletny miał.